poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Jak radzę sobie ze zrostami?


Któż z nas, diabetyków, nie ma z nimi problemów? Mowa oczywiście o zrostach. Czym są?



Zrosty (lipohiperotrofia) to przerośnięta tkanka tłuszczowa, która zbudowana jest z tkanki włóknistej i tłuszczowej. Powstaje ona na wskutek działania insuliny, która powoduje jej przerost. Jest to powszechny kłopot, jeśli nie zmienia się odpowiednio często miejsc podawania insuliny. Wstrzyknięcia w przerośniętą tkankę powodują wolniejsze wchłanianie się insuliny, a wszyscy wiemy, co za tym idzie- wyższe poziomy cukrów we krwi.

Do zrostów przyczyniają się również: wielokrotne użycie tej samej igły w penie (stępienie igły powoduje mikrourazy podczas powtarzanych wstrzyknięć) oraz przetrzymywanie wkłucia od pompy insulinowej dłużej niż 3 dni.  ( TUTAJ , TUTAJ i TUTAJ znajdziecie trochę porad dotyczących podawania insuliny).

Najważniejszą rzeczą, żeby unikać zrostów to, oprócz wymiany wkłucia i igły na czas, to rotacja miejsc podawania insuliny. Pamiętam, że jak zachorowałam dostałam specjalny szablon z dziurkami i dniami tygodnia, który przykładałam do nogi i w dany dzień podawałam insulinę tam, gdzie przypadała dziurka. 

Co robić, gdy zrosty już się pojawią?
Ja radzę sobie z nimi masażami. Kilka lat temu mama kupiła mi w markecie masażer z podczerwienią firmy Clatronic. Kosztował może z 40 złotych, a jest super. Posiada zestaw różnych końcówek do masażu, 3 stopnie ustawień (sam masaż, sama podczerwień, masaż+podczerwień). Ja korzystam z ostatniej opcji. Miejsce, które masuję smaruję wcześniej oliwką, tłustym kremem lub balsamem do ciała. I masuję sobie tak z 15-20 minut. 



Zestaw w całej okazałości:


Jestem akurat po trzydniowej serii masażów mojej "buły" na brzuchu. Nie dość, że przetrzymywałam wkłucia to jeszcze robiłam jedno obok drugiego... Zrosty zrobiły się okropne- kulek wielkości ziarna grochu było sporo :/ Pomasowałam 3 dni i wszystko zniknęło :-)

Przeczesałam internet i doczytałam, że ludzie stosują maść Arcalen. A Wy jak radzicie sobie ze zrostami? Zmieniacie wkłucia i igły na czas? :-)

sobota, 26 kwietnia 2014

Wszystko co dobre szybko się kończy.

Urlop, urlop i po urlopie. I po świętach też ;-) Ech szybko zleciało. 16 kwietnia wybraliśmy się w podróż do rodziców męża i na święta i na trochę odpoczynku od domu 'tutaj'. Podróż do jak i z trwała jak zwykle za długo, w sumie 12 godzin z punktu A do punktu B, mając po drodze Poznań i Kraków. 8 godzin w pociągu to istna masakra. Kiedyś jeszcze jechał fajny pociąg przez Częstochowę, niecałe 6,5-7 godzin. Ale jak widać w ostatnim czasie pociągów na trasie Poznań - Kraków ubywa :-( Jedynym plusem były przedziały. Wypasione Intercity, 3 miejsca w przedziale, klimatyzacja sterowana przez ekran dotykowy, gniazdko przy każdym fotelu, czyste łazienki, a w nich papier. Szok normalnie ;-) Tak było zarówno w pierwszej jak i drugiej klasie!

U rodziców byliśmy troszkę ponad tydzień. Objedliśmy i opiliśmy się do oporu. Cukry oczywiście odstawiały swoje, bo inne jedzenie, inne ilości, inne pory, itp. Ale dałam radę, teraz już jest ok ;-) Spacerowaliśmy, trochę też pozwiedzaliśmy, zobaczyliśmy nowe (dla mnie) miejsca.



















 Była też oczywiście kicia rodziców- przekochany ślipek (nie widzi na jedno oko niestety, ale mimo to jest bardzo towarzyska i lubi się bawić!)




Teraz zostały mi tylko zdjęcia, żeby sobie popatrzeć na te piękne okolice. W poniedziałek czas wrócić do pracy, dobrze że tylko na 3 dni i długi weekend ;-) Nie będzie aż tak źle. Mam nadzieję, że święta minęły Wam spokojnie w rodzinnym gronie, a cukry nie dały za bardzo popalić ;-)

wtorek, 15 kwietnia 2014

Wesołych świąt!


Najserdeczniejsze życzenia zdrowych,
radosnych i spokojnych świąt Wielkiej Nocy,
smacznego jajka, mokrego dyngusa,
a także odpoczynku w rodzinnym gronie :-)


Nominacja do Liebster- moje odpowiedzi na pytania

W ostatnich dniach zostałam nominowana dwukrotnie do Liebster Award, która "jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę” Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.”





Póki co odpowiem tylko na pytania. Jak pomyślę i wymyślę blogi, które mogłabym otagować- uzupełnię niniejszy wpis.

Pytania od Weroniki z bloga Blue Sugar Cube i moje odpowiedzi:
1. Ile chorujesz na cukrzycę? 9 kwietnia minęło 18 lat odkąd zostałam zdiagnozowana
2. Latasz w chmurach czy stoisz twardo na ziemi? Po połowie. Życie niestety robi swoje ;)
3. Ulubione danie? Oj, jest tego bardzo dużo i większość totalnie niezdrowa :D
4. Co sądzisz o produktach sojowych? Nie przepadam. Jedyna soja jaką lubiłam i jadłam często to były ziarna zrobione w sosie pomidorowym. To była taka bardziej lajtowa 'fasolka po bretońsku"
5. Która z postaci kalendarza Accu-Chek 2014 bardziej Ci się podoba - Hipo czy Hiper? Hipo
6. Wolisz pompę czy peny? Zdecydowanie pompa, jednak czasem mam chwile, kiedy chciałabym wrócić na peny.
7. Twoja wymarzona podróż? Chciałabym wybrać się do NY, żeby zobaczyć jaki jest naprawdę. No i jakieś ciepłe kraje, ale na pewno nie Afryka.
8. Co robisz gdy masz naprawdę pechowy dzień? Jeśli to jest najgorszy-dzień-w-pracy-ever (oj, było kilka takich, brr) to wracam do domu, płaczę, a później jest już ok :D A ogólnie to staram się widzieć we wszystkim jakiś sens.
9. Co jesz/pijesz na hipoglikemię? Sok, cukier, cukier rozpuszczony w wodzie (chyba najlepsza i najszybsza opcja jak jest się w domu), glukozę w tabletkach (o ile mam). Z kolei glukozy w żelu nie cierpię, jest obrzydliwie słodka i do tego droga. Ubolewam nad tym, że w Polsce nie ma gluko w tabletkach takie jak są w Stanach.
10. Masz jakiś talent? Tak, talent do robienia niczego :D
11. Osoba, którą bardzo chcesz spotkać? Chętnie spotkałabym się z Martą z bloga Urban State of Mind, ale to raczej mało realne ze względu na odległość ;)

I pytania od Ani, mamy Kariny z bloga Mama Cukiereczki:
1. Od kiedy prowadzisz bloga? Bloga założyłam w grudniu 2011 roku. Początkowo był o wszystkim i o niczym, później bardziej o kosmetykach, ale ostatecznie poświęcam go tylko cukrzycy. Mam też drugiego bloga na Bloggerze, znajdziecie go po wejściu w mój profil. Kolejny blog funkcjonuje w serwisie dobreprogramy.pl.
2. Co skłoniło Cię do utworzenia bloga? Potrzeba wyrzucenia własnych przemyśleń w sieć.
3. Z natury szaleniec czy cicha myszka? Po połowie- wszystko zależy od sytuacji, miejsca i jacy ludzie mi towarzyszą :)
4. Wolny czas spędzam.... w domu przed komputerem/z książką w ręku, albo jak jest ładna pogoda na spacerach.
5. Twoja największa pasja to.. oj, nie mam żadnej pasji.
6. Czy ktoś z Twoich znajomych choruje na cukrzycę typu 1? Tak :)
7. Czy znasz jakieś blogi na temat cukrzycy? Tak
8. Co sprawia Ci największą trudność? Zmobilizowanie się do regularnego wymieniania wkłuć. Świętem jest wymiana przeze mnie wkłucia po 3 dniach...

9. Twoje marzenie to.. darmowa pompa insulinowa dla wszystkich z T1, lepsza opieka diabetologiczna.
10. Czy chciałabyś/chciałbyś coś zmienić w swoim blogu? Layout, ale jestem totalnym beztalenciem.
11. Optymista czy pesymista? Optymistka pełną gębą nawet jak się pali.

To by było na tyle, miłego dnia! :)

niedziela, 13 kwietnia 2014

Kilka wiosennych obrazków z mojego miasta









O tym, że portafię robić cukrzycy na przekór i później muszę za to płacić.

Nie lubię wymieniać wkłuć. To fakt. Dlaczego? Często temu, że mi się po prostu nie chce. Czasem nie wymieniam wkłucia na czas, bo cukier jest ok to po co. Zdarza się również, że nie wymieniam, bo trafia mi się tępe wkłucie, męczę się, boli, biorę kolejne, które też jest tępe i totalnie się zniechęcam. Po ostatniej akcji z tępymi Sure-T napisałam do Medtronica i za 3 dni otrzymałam 5 nowych wkłuć. Ale ja dziś nie o tym. 

10 kwietnia minęło 6 dni od zmiany wkłucia. Miałam je wymienić 8.04, ale jakoś mi to umknęło. 9.04 nie dałam rady, bo jechałam do Poznania do WOKiSSu na szkolenie i jak wróciłam było już za późno. Postanowiłam, że 10.04 będzie dniem wymiany w końcu wkłucia. Zostałam w pracy trochę dłużej, bo do 15:30 (ogólnie pracuję 7 godzin z tego względu, że zostałam zatrudniona w moim urzędzie jako niepełnosprawna i taki czas pracy jest jednym z udogodnień). Byłam już sama w biurze. O 15:15 zaczęło robić mi się niedobrze, kręciło mi się w głowie, myślałam że zemdleję. Otworzyłam okno i usiadłam. Mierzę cukier- 248mg/dl. Wcale nie wysoko przecież. Cały dzień cukier był troszkę podwyższony, ale bez przesady, 150-170. Puściłam korektę, od razu wymieniłam wkłucie. Zapakowałam manatki i ruszyłam do samochodu, na szczęście tata po mnie przyjechał. W domu zrezygnowałam z obiadu, bo tak mi było niedobrze i położyłam się na chwilę. Za jakieś pół godziny mierzę cukier, a tam 250mg/dl. Poszła korekta z pena i wpadłam na pomysł zmierzenia ketonów we krwi. I zdziwiłam się bardzo. Bardzo.

Stąd możecie się dowiedzieć, że 1.4mmol/L to już prawie kwasica. W ruch poszła woda z cytryną. Ketony zaczęły spadać. Mam pewność, że ta cała sytuacja to wina tylko i wyłącznie przetrzymanego tak długo wkłucia. Sama na własne ryzyko zafundowałam sobie taki bałagan. Niby mam nauczkę, ale na jak długo...?

czwartek, 10 kwietnia 2014

Mini-konkurs na 100 polubień SO Sweet!

Wczoraj na moim fanpage'u na FB opublikowałam mini-konkurs :-) Jeśli jesteście chętni do zabawy to serdecznie zapraszam!



ABY WZIĄĆ UDZIAŁ W KONKURSIE NALEŻY SPEŁNIĆ 3 PONIŻSZE WARUNKI:
1) polubić fanpage SO Sweet- blog o cukrzycy i nie tylko
2) dołączyć do wydarzenia
TUTAJ! 
3) w komentarzu w wydarzeniu należy napisać "zgłaszam chęć udziału w konkursie"

I to wszystko :)

Po weryfikacji, z pośród osób, które zgłosiły się do konkursu wylosuję jedną osobę, która otrzyma ode mnie specjalny upominek, w którego skład wchodzą:
1) Dzienniczek użytkownika pompy insulinowej firmy Medtronic
2) bransoletka informująca o chorowaniu na cukrzycę firmy Roche
3) 20 kolorowych igiełek do nakłuwacza firmy Bayer
4) tubka glukozy o smaku pomarańczowym (10 tabletek)

Myślę, że to bardzo fajny pakiecik, tym bardziej, że glukozy w tabletkach w Polsce nie uświadczymy ;)

Konkurs trwa od 10 do 16 kwietnia 2014 roku do północy. Zwycięzcę postaram się ogłosić maksymalnie do 20 kwietnia (będę na wyjeździe, więc może być to trochę utrudnione). O wszystkich ewentualnych przesunięciach w czasie będę Was informować. Wysyłkę nagrody listem poleconym w całości sponsoruję ja. Nastąpi ona najpóźniej 28 kwietnia 2014 roku.


Powodzenia! :)