piątek, 21 lutego 2014

Tydzień bez słodyczy I. Podsumowanie.

Wczoraj zakończyłam moją pierwszą część wyzwania, czyli tydzień bez słodyczy. Już wczoraj skrobnęłam kilka słów na ten temat na facebookowym fanpage'u. Jednak tutaj chciałam napisać coś więcej :-)

Na początek trochę cyferek.

Średni wynik z każdego dnia/liczba pomiarów w ciągu dnia:
14.02- 115 mg/dl /11
15.02- 127 mg/dl /13
16.02- 146 mg/dl /11
17.02- 107 mg/dl /15
18.02- 111 mg/dl /15
19.02- 115 mg/dl /14

20.02- 121 mg/dl /12

Najniższy i najwyższy wynik:
14.02- 72/168
15.02- 73/193
16.02- 91/228
17.02- 72/147
18.02- 62/145
19.02- 85/221
20.02- 92/225

Dawki insuliny (baza/bolusy):
14.02- 17,6/ 15,3
15.02- 17,6/ 19,2
16.02- 17,6/ 20,25
17.02- 17,45/ 20,8
18.02- 16,9/ 20,1
19.02- 17,25/ 18,5
20.02- 16,75/ 23,4

Przez ten tydzień czułam się ok. Nie miałam jakiegoś wielkiego parcia na słodkie, nie śniła mi się czekolada ani ciastka ;-) Nie musiałam zastanawiać się czy droga, którą obrałam jest właściwa, czy jest w tym sens (bo jest!). Jadłam owoce, jako przekąskę paluszki Lajkonik te dla dzieci (są takie dobre!), 2 małe paczki herbatników (ale nie tak, żeby zjeść naraz! i tylko przy niskim wyniku), jogurty. 

W moim słodkim postanowieniu nie odmawiam sobie fast foodów typu pizza i frytki, piłam też piwo (ale bez syropu) i jadłam chipsy (raz małą paczkę, policzoną, cukier po był ok). Nie ograniczam WSZYSTKIEGO, żeby nie dać się zwariować, nie ogłupieć, nie zapędzić w kozi róg. Po moich wynikach widzę, że tak jak jest jest ok, ale nie mówię nie- będę dalej próbować, kombinować :-) 

Niedługo przyjdzie wiosna, więc wrócą wycieczki rowerowe po mieście z mężem (a może zapuścimy się gdzieś dalej?), spacery. W tym tygodniu obniżyłam bazę o 0,6j, więc całkiem możliwe że gdy dojdzie ruch będzie jej jeszcze mniej :-)

Nie załamujmy się, nie poddawajmy się, walczmy o siebie, swoje zdrowie i dobre wyniki, które są gwarancją dłuższego życia! Cieszmy się życiem :-)



Życzę Wam udanego i spokojnego weekendu! Ja mój weekend spędzę na uczelni, ale mam nadzieję, że mimo wszystko będą to dobre dni ;-)

5 komentarzy:

  1. Stosunek ilości baza/bolus powinien wynosić ok. 40/60%. Zatem jest dobra tendencja - brawo.

    OdpowiedzUsuń
  2. PRZY CUKRZYCY WAŻNYM JEST, ABY DOSTOSOWAĆ ODŻYWIANIE DO TABEL Z TZW. NISKIMI WĘGLOWODANAMI:
    Są to węglowodany, które po spożyciu podnoszą poziom cukru we krwi maksymalnie do 26% wzrostu, czyli nie nadwyrężają trzustki. Jemy niskotłuszczowo, 0% negatywnych toksyn, energetyczne węglowodany wyłącznie nie przekraczające po spożyciu dozwolonej granicy; czyli 26% wzrostu. Pokarmy o właściwym doborze białek, oraz co niezmiernie istotne, nie zawierające toksyn spowalniających i zatruwających nasze organizmy.

    CHORUJĄC NA CUKRZYCĘ POWINNIŚMY ZATEM, REALIZOWAĆ DIETĘ:
    Wg tzw. NISKICH WĘGLOWODANÓW TJ. DO 26% WZROSTU, i nie chodzi bynajmniej o ilość czy o to, że są cukry proste lub złożone. Chodzi o to, aby klasyfikować węglowodany wg wzrostu poziomu cukru jaki powodują we krwi po spożyciu. Nie uwzględniają tego wymienniki ww węglowodanowe, które pokazują wyłącznie ilości węglowodanów jako ilości, a nie uwzględniają jakości.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurcze jak Cię czytam to jakbym siebie czytała, co prawda ja jeszcze wyrzeczenia od słodkiego nie zrobiłam ale to już jest blisko mnie :) I staż ten sam, też zachorowałam w '96 r. Trzymaj się kochana i pokazuj jak lajtowo może być nam słodkim.!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Cały czas trzymam się niejedzenia słodyczy, ale jutro Tłusty Czwartek i pączki... :D No i poza tym cały czas jestem chora i cukry wariują :/

      Usuń